Cięcie cesarskie

Dochodzimy już w Polsce do 50% rozwiązań taką drogą.
Jak się domyślacie, taka ilość nie wynika jedynie ze wskazań medycznych.

Najczęściej kieruje nami lęk. Boimy się bólu, boimy się, że coś stanie się naszemu dziecku w trakcie porodu drogami natury. Ale czy zdajecie sobie sprawę, że to nie jest zabieg 🙁
Jest to poważna operacja niosąca swoje konsekwencje.

Ilość uszkodzonych tkanek, uświadomi Wam załączony film. Wiąże się z tym ilość blizn 
i zaburzona ruchomość tkanek w tym obszarze, co rzutuje na resztę ciała.

Jest jeszcze jedna ważna kwestia. Aby wydobyć dziecko trzeba przeciąć macicę. Oczywiście później się ją zszywa. Niestety bywa tak, że te szwy pękają, bądź się rozchodzą. Zostajemy z dziurą w macicy😱

Wymaga to kolejnej operacji. Jezeli to pierwsza ciąża i marzysz o drugim dziecku wzrasta ryzyko nie utrzymania ciąży, lub wymuszonego przedwczesnego jej rozwiązania. Bywa, że rozciągnięta ściana macicy ma zaledwie 2mm.

Szansa, że pęknie bardzo duża. Lekarze walczą o każdy dzień – wiem o takich sytuacjach, ponieważ jedną z walczących aktualnie o zdrowie takiej mamy i dziecka jest moja pacjentka.

Jeżeli nie ma wyjścia i cięcie musi być wykonane to oczywiście trzeba to zrobić. 
Jeśli jest to kwestią wyboru, radzę dobrze przemyśleć. Można się przygotować do porodu naturalnego współpracując z położną i fizjoterapeutką.

Rozmawiajcie z lekarzami, pytajcie o wszystko co Was niepokoi położne, wybierajcie dobre oddziały. Korzystajcie z pomocy fizjoterapetek/tów, którzy mają kompetencje aby przygotować Wasze ciało do porodu.

To czas świadomych kobiet, świadomych mam, świadomych rodziców👍💪👨‍👩‍👧‍👦

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *